Już niemal trzech na czterech Polaków dokonało zakupu w Internecie. Eksperci Nasdaq szacują, że do 2040 r. aż 95% transakcji w handlu detalicznym będzie realizowanych za pomocą sieci. Wzrost znaczenia sektora w ogóle handlu sprawia, że coraz więcej firm umożliwia zakupy online, rzucając rękawicę dużym, globalnym graczom. Sklepy internetowe rywalizują o klienta na wiele sposobów: ceną, możliwością odroczenia płatności, dogodnymi opcjami dostawy, programami lojalnościowymi czy za pomocą tworzenia unikalnych doświadczeń zakupowych. Zebraliśmy dla Was siedem najgorętszych trendów w e-commerce – zapnijcie pasy!
Witamy w zglobalizowanym świecie, czyli wzrost znaczenia marketplace
Jeśli marki mogą mieć marzenia, to marzeniem Amazona jest zostanie pierwszym skojarzeniem związanym z handlem w Internecie. Rynek e-commerce dotychczas do pewnego stopnia był w stanie oprzeć się globalizacji: choć większość sprzedawanych produktów pochodziła z rozsianych po całym świecie fabryk, w teorii każdy był w stanie przy niewielkim koszcie własnym założyć e-sklep, dodać produkty, wypozycjonować stronę i wykroić dla siebie niewielki kawałek stale zwiększającego się tortu. Wydaje się jednak, że ten romantyczny moment e-handlu, podobnie jak sprzedawanie boomboxów i dżinsów z bagażnika samochodu, mamy już za sobą: na rynku możemy zauważyć tendencję do konsolidacji, a znaczenie dużych podmiotów stale rośnie. Ostatecznie, to właśnie one zwykle mogą zaoferować najniższe ceny, największy wybór produktów oraz dodatkowe udogodnienia umilające proces zakupowy. Ma to przełożenie w liczbach: w 2020 r. sto największych platform typu marketplace odpowiadało za niemal ⅔ handlu w sieci. Eksperci spodziewają się kontynuacji tego trendu oraz dalszego wzrostu znaczenia platform takich, jak Amazon, Alibaba, Shopee, Allegro czy Zalando.
Content is king, a e-commerce nie jest wyjątkiem!
W dobie SXO, czyli połączenia pozycjonowania SEO z dbałością o UX, content na stronie e-sklepu musi być przyjazny zarówno dla użytkownika, jak i robotów indeksujących. Unikalne opisy produktów i kategorii, atrakcyjne zdjęcia prezentujące najdrobniejsze detale oferowanych towarów, oraz teksty eksperckie ułatwiające podjęcie decyzji zakupowej oraz prezentujące zastosowania produktów z oferty sklepu to nie tylko sposób na zwiększenie widoczności witryny w wynikach wyszukiwania, ale także po prostu opłacalna inwestycja. Nawiązanie długotrwałych relacji z klientami, budowanie profesjonalnego wizerunku, zwiększone zainteresowanie to tylko niektóre z korzyści, które może przynieść nam wartościowy content. Uwierz, Twojego sklepu nie stać na niewyraźne zdjęcia i pozbawione wartości merytorycznej teksty.
Pozycjonowanie już nie wystarcza, czas zaplanować budżet reklamowy
Na świecie istnieje ponad 20 milionów sklepów internetowych, a z niezależnych badań wynika, że w USA konsumenci nie korzystają już z wyszukiwarki Google do poszukiwania interesujących ich produktów – zamiast tego wybierają wewnętrzną wyszukiwarkę Amazona. Wszystko to sprawia, że spada znaczenie pozycjonowania SEO, a bardziej istotne staje się wykorzystanie kampanii PPC do generowania ruchu na stronie sklepu. Nie chodzi tylko o wykorzystanie Google Ads, chociaż jego remarketingowy potencjał to czynnik, który jest w stanie w istotny sposób poprawić współczynnik konwersji. Konsumenci coraz chętniej robią także zakupy podczas korzystania z mediów społecznościowych, a community commerce to gorący trend nie tylko na Facebooku i Instagramie, ale także zdobywającym coraz większą popularność TikToku. Google już od kilku lat rozważa możliwość dodania funkcji zakupowej do YouTube, wydaje się więc, że znaczenie płatnych kampanii będzie tylko rosnąć. Do tego dochodzą opcje promowania produktów udostępniane przez największe marketplace, które mogą być istotnym narzędziem służącym do napędzania sprzedaży w e-sklepie. Wszystko to sprawia, że właściciele biznesów e-commerce będą zmuszeni sięgnąć głębiej do kieszeni i znaleźć sposób na optymalne wykorzystanie budżetu na reklamę w sieci.
Zakupy w aplikacjach
Ponad 50% transakcji w globalnym e-handlu w 2020 r. zostało dokonanych za pomocą smartfona, a ten odsetek stale rośnie. Firmy oferujące możliwość zakupów w Internecie coraz częściej, zamiast skupiać się na rozwoju mobilnej wersji e-sklepu lub dbaniu o responsywność strony, starają się promować zakupy za pomocą dedykowanej aplikacji na urządzenia mobilne. Takie podejście niesie za sobą trzy główne korzyści: możliwość stworzenia lepszego doświadczenia zakupowego, zwiększenie lojalności klientów oraz… fakt, że w momencie, w którym konsument korzysta z aplikacji, nie przegląda ofert konkurencji! Wydaje się, że trend ten ulegnie wzmocnieniu po pożegnaniu się z third party cookies – firmy, które będą chciały gromadzić informacje o swoich odbiorcach będą musiały poszukać innego sposobu zbierania danych o użytkownikach, a dedykowane aplikacje mogą z powodzeniem zastąpić popularne ciasteczka.
Q-commerce, czyli droga do zwiększenia znaczenia e-handlu
Wejście na polski rynek firm takich, jak Uber, Bolt i Glovo zmieniło sposób, w jaki myślimy o handlu online. Możliwość dokonania szybkich, codziennych zakupów za pomocą aplikacji zdecydowanie zmieniła strukturę rynku oraz zawartość przeciętnego e-koszyka zakupowego. Quick commerce zyskuje popularność zwłaszcza w dużych miastach, a poszczególni dostawcy walczą o każdą minutę przewagi nad bezpośrednią konkurencją. Konsumenci doceniają wygodę i oszczędność czasu, a sieci handlowe uczą się nowych realiów, które, jak się wydaje, będą w stanie do pewnego stopnia zrekompensować im straty związane z kolejnymi falami pandemii.
To nie jest najładniejsze słowo, ale istnieje: paczkomatyzacja
Pojawienie się paczkomatów w tkance miejskiej wiązało się z szokiem estetycznym, ale konsumenci bardzo szybko polubili się z tymi niepozornymi urządzeniami. Do tego stopnia, że popularne marketplace, Allegro i Aliexpress, zdecydowały się na rozwój własnych sieci paczkomatów. Co zdecydowało o ich sukcesie? Całodobowa dostępność, szybka dostawa, możliwość zamówienia towarów do najdogodniejszego miejsca, gdzieś w drodze z pracy lub nawet na wakacjach. Nie bez znaczenia jest także ich ekologiczność: badania potwierdzają, że dostawa do paczkomatu pozwala obniżyć emisję CO2 nawet o ¾ w porównaniu z dostawą kurierską do domu. Do widoku paczkomatów na ulicach zdążyliśmy się już przyzwyczaić, i wydaje się, że ich liczba będzie tylko rosnąć.
Tak, zapłacę, ale dlaczego miałbym to zrobić teraz?
Czasy, w których systemy ratalne oferowane przez sklepy z produktami RTV i AGD robiły na kimkolwiek wrażenie, należy uznać za słusznie minione. Usługi umożliwiające odroczenie płatności stały się znacznie bardziej intuicyjne i przyjazne dla użytkowników, dzięki czemu zyskują na popularności. Pandemia dość mocno nadszarpnęła budżety domowe wielu Polaków, dlatego nic dziwnego, że konsumenci szukają sposobów na dokonanie zakupów z odroczeniem płatności lub możliwościami rozbicia wydatku na przyjazne raty. Popularność platform tego typu wymusza na właścicielach sklepów internetowych dodanie takiej funkcjonalności do oferty – w przeciwnym razie będą musieli liczyć się z odpływem klientów.
Siedem najgorętszych trendów w e-commerce – podsumowanie
Dotarliśmy do końca naszej listy – tym razem postanowiliśmy się skupić na trendach, które są faktycznie namacalne i mają przełożenie na liczby i krajobraz w e-commerce, science fiction pozostawiając innym. Nie twierdzimy, że nie warto śledzić zmian technologicznych – warto, przynajmniej jeśli nie chcemy podzielić losu Nokii i Kodaka. Warto jednak pamiętać o tym, że upowszechnienie technologii (niezależnie od tego, czy mamy na myśli NFT, AR, VR czy metaverse) to niekiedy dość długi proces, dlatego prowadząc biznes w handlu online, warto podążać za realnymi zmianami i odczytywać nastroje wśród konsumentów. Zbyt szybkie zainwestowanie w raczkującą technologię oznacza zazwyczaj po prostu marnotrawstwo środków, które można przeznaczyć na bardziej zyskowne inwestycje, które przyniosłyby efekty tu i teraz.